Byłyśmy dziś nad oceanem. Przeszłyśmy sobie plażą.
Plaża jak plaża, akurat taka dość szarawa w kolorze. Ocean był dziś spokojny i przypominał nasz Bałtyk, tylko taki duży. I plaża duża.
Chyba zaczynam być obyta w oceana, jeśli ocean wydaje mi się zwyczajny.
No i zimnawo było, ale to akurat w Bałtyku też jest....
Zapomiałam zrobić zdjęcie. Ale naprawdę woda - jak woda. Ładna. Nie różniąca sią jakoś bardzo od innych ładnych dużych wód.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
NIEZŁA SKUCHA ZAĆMIENIOWA
Gadałam z jednym takim gościem z autobusu. Dziś podróżowałam Greyhoundem - taka tania linia. Gościu nie wiedział, że jest zaćmienie. Nie wie...
-
Rosnie tu takie badziewie. Dobrze, ze kolezanka mnie uprzedzila, oraz pokazala jak toto wyglada. A wyglada niewinnie. Podobno dostaj...
-
A jednak. Na godzinkę przed wylotem poszłam na bramkę (leżałam na sąsiedniej, bo mieli lepsze fotele). I cóż widzę? Pusto... głucho.... Ze d...
-
Rzeczywiście jestem tak zmęczona jak widać na tym zdjęciu. Teraz zmienili bramkę i będzie K41, a nie K37 (jak na zdjęciu widać). Przesi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz