wtorek, 27 czerwca 2017

TRUJACY BLUSZCZ

Rosnie tu takie badziewie. Dobrze, ze kolezanka mnie uprzedzila, oraz pokazala jak toto wyglada. A wyglada niewinnie.



Podobno dostaje się od tego bąbli. Aż mam ochotę na próbę potrzeć sobie przedramię listkiem i zobaczyć skutki. Tak odrobinę. Bo nie wszyscy mają bąble po tym. Może ja akurat nie? Albo jakieś szczególnie silne? Lepiej wiedzieć zawczasu.

Ostatnio bylam na typowym hamerykanskim przyjeciu. Takim z grilem, piwem, na trawniczku za domem. Bardzo miłe. Gorzej, że ciągle jeszcze męczy mnie jet lag. Moja doba wypada o jakis dziwnych godzinach. O 16 mam "zjazd", bo to odpowiednik naszej 22 i wtedy chodzę w Polsce spać zazwyczaj.

A teraz zagadka:
Kto wie co to jest?
(Czytelnicy, którzy byli lub są w Hameryce proszeni są o nieujawnianie do czego służą te paseczki)

2 komentarze:

  1. Będąc w Polsce też mam notoryczny jetlag o wspomnianej wyżej porze.

    A te paski? to może jakieś przejście dla pieszych, tylko pędzel im się omsknął?

    OdpowiedzUsuń

NIEZŁA SKUCHA ZAĆMIENIOWA

Gadałam z jednym takim gościem z autobusu. Dziś podróżowałam Greyhoundem - taka tania linia. Gościu nie wiedział, że jest zaćmienie. Nie wie...