Ależ dziś jestem zmęczona, chyba dopadł mnie jet lag.
Za to mam sukcesy:
- przyszła przejściówka i działa. (To że coś działa wcale nie jest oczywiste)
Znaczy mogę korzystać z hemrykańskiego prądu, a laptop z polską klawiaturą i narzędziami to duże ułatwienie dla mnie.
- telefon nadal mi nie działa z wyjściem na Polskę, a tylko na Hameyrkę, ale chyba już wiemy czemu i co trzeba dokupić. To też sukces. Stawianie telefonu z wyjściem na międzynarodowe to w USA jest niezła jazda. Na blogach podróżniczych też się na to skarżą.
- odkryłam jak uruchomić net na mojeje hamerykańskiej komórce, oraz jaki ma sygnał sms i dzwonka.
No, i dziś nie umyłam zębów mydłem, tylko pastą do zębów - a trzy dni temu, tak, owszem, zaliczyłam. Wiecie jak to jest... mnóstwo buteleczek, pasty żadnej, to jak zobaczyłam napis "świeży oddech" to pomyślałam, że do zębów. Może płyn, a nie pasta, ale czemu nie, może być. W smaku okazało się mydłem. Przeczytałam napis jeszcze raz. Mydło. I nie "świeży oddech" tylko "świeża bryza". Czego to człowiek nie pomyli ze zmęczenia.
Jutro będzie o trującym bluszczu. Rośnie tutaj.
I będą zdjęcia - jak zmartwychwstałam laptop (dzięki przejściówce do prądu) to mogę wreszcie zgrać zdjęcia z telefonu.
Ileż to niebezpieczeństw czycha na nieświadomego podróżnika. A to dziwne zamykanie drzwi w łazience, a to pasta do zębów. Nie wspomnę o takich pułapakach, jak "gdzie leży sól? Mówiłaś, ale tyle rzeczy jest nowych do zapamiętania, że nie pamiętam?" A wszystko na mózgu zlasowanym jet lagiem.
Nie szkodzi, poprawi się przy machaniu łopatą - obiecałam, że założę ogródek. Sadzonki już czekają, a ja od wczoraj macham łopatką szykując grządki.
A w lesie są świetliki! Ale super! Myślałam, że mnie ominą w tym roku, a tu nie. Są. I to takie, skubane, wypasione i mocne!
poniedziałek, 26 czerwca 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
NIEZŁA SKUCHA ZAĆMIENIOWA
Gadałam z jednym takim gościem z autobusu. Dziś podróżowałam Greyhoundem - taka tania linia. Gościu nie wiedział, że jest zaćmienie. Nie wie...
-
Rosnie tu takie badziewie. Dobrze, ze kolezanka mnie uprzedzila, oraz pokazala jak toto wyglada. A wyglada niewinnie. Podobno dostaj...
-
A jednak. Na godzinkę przed wylotem poszłam na bramkę (leżałam na sąsiedniej, bo mieli lepsze fotele). I cóż widzę? Pusto... głucho.... Ze d...
-
Rzeczywiście jestem tak zmęczona jak widać na tym zdjęciu. Teraz zmienili bramkę i będzie K41, a nie K37 (jak na zdjęciu widać). Przesi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz